Samochody, które praktycznie nie tracą na wartości
Wiele osób wybiera samochód w myśl zasady „kup, potem sprzedaj z zyskiem". Nie jestem fanem tego podejścia. Moim zdaniem auto należy kupić w pierwszej kolejności, aby Wam się podobało i zaspokoiło maksymalne potrzeby. Ale nie będę narzucać ludziom swojego zdania. A jeśli tak, to prowadź listę samochodów, które prawie nie tracą na wartości z wiekiem. Opieram się na danych z Autostat, Avto.ru i własnym doświadczeniu.
Dokładniej, tracą na wartości, ale mniej niż inne, a biorąc pod uwagę wzrost cen nowych samochodów, często okazuje się, że sprzedają w wartościach bezwzględnych za więcej konwencjonalnych jednostek niż kupili.
Krótko mówiąc, najmniej tracą na cenie popularni Japończycy i Koreańczycy. Ale są wyjątki.
Typowe przykłady opłacalnych samochodów do kupienia:
- Hyundai Solaris
- Kia Rio
- Hyundai ix35/Tucson
- Kia Sportage
- Mazda CX-5
- Toyota Rav4
- Hyundai Kreta
- Toyota Corolla
- Toyota Camry
Z Toyotą wszystko jest jasne. Zawsze bardzo niewiele traciła na wartości. Reputacja najbardziej niezawodnej marki, japońska jakość i rozwinięta sieć dealerska wykonują swoją pracę. Pomimo wszystkich moich narzekań na Toyoty jako samochody, nie mogę powiedzieć nic złego o niezawodności. Nawet na tle ogólnego spadku jakości, zasobów i trwałości samochodów, którym przeszła również Toyota, pod względem niezawodności i zasobów nadal są one wytwarzane z większą marżą niż ci sami Koreańczycy.
Przy okazji, o Koreańczykach. Są liderami w rankingach niezawodności na podstawie wyników 3-5 lat. I tu ich już nie ma. Jaki może być wniosek? Maszyny te nie ulegają awarii w okresie gwarancyjnym. A potem, jak pokazuje praktyka, zawieszenie trzeba posortować po całym silniku, skrzynia jest na śmietniku, ciągnie i trzeba wymienić, skóra jest cała zdarta, farba przetarta i tak dalej i tak dalej. To moje subiektywne doświadczenie komunikacji z Koreańczykami, plus opinie właścicieli, ale myślę, że wielu mnie poprze.
Ale Japończycy są świetni, biorąc pod uwagę wieloletnią eksploatację. Amerykanie przeprowadzili więc badanie – nie pamiętam dokładnie nazwy, do której mieli się odnosić – w którym dowiedzieli się, z którymi markami właściciele nie spieszą się rozstać. A cała pierwsza dziesiątka pochodziła w całości z samochodów japońskich (Rav4, Corolla, Camry, CR-V, Highlander, LC200, LC Prado, Pilot, Civic, Accord, Forester, Impreza i inne). To japońskie samochody, które mieszkają w tej samej rodzinie od 7-10 lat. I to jest najwyższa pochwała, bo wszyscy wiemy, jak nieostrożna jest większość Amerykanów w stosunku do samochodu: mogą jeździć latami bez wymiany oleju i nie jadąc na przegląd techniczny.
Kia Soul znalazła się również w rosyjskich rankingach. Ale moim zdaniem jest to pewnego rodzaju fluktuacja statystyczna związana z wypuszczeniem nowej generacji. Ogólnie rzecz biorąc, samochód jest dość niszowy i stosunkowo rzadko znajduje się w czołówce pod względem utrzymania wartości. Swoją drogą statystyki z Auto.ru mówią, że Soul tanieje średnio o 9% rocznie, a to całkiem sporo.
Kolejnym wyjątkiem, który łamie regułę „Japończyków i Koreańczyków”, wymyśloną przez rosyjskich analityków Autostatu i projektu „Właściwa cena”, jest Skoda Rapid. I tu też się nie zgadzam. Skoda oczywiście jest dobra pod względem walorów konsumenckich i prawdopodobnie pod wieloma względami wolałbym ją od Koreańczyków, ale wszystko zależy od wersji. Wersje mechaniczne i automatyczne z silnikami wolnossącymi naprawdę dobrze trzymają się ceny, ale turbo w pracy tanieje dość szybko, pomimo znacznie bardziej godnych pozazdroszczenia osiągów pod względem dynamiki i wydajności. Jednak po uśrednieniu okazuje się, że utrata wartości wynosi 10% rocznie.